niedziela, 23 listopada 2014

Prolog




   Ona dość ufna i szlachetna.
   On  jest przeciwieństwem, nieufny robi to co chce, nie patrząc na konsekwencje.
   Ona patrzy prosto przed siebie. Na okno po, którym suną dwie krople deszczu ścigając się.
   On zatapia wzrok w szklance napełnionej ulubionym alkoholem.
   Ona pociera dłonią szybę czując zewnętrzny chłód.
   On miesza alkohol w szklance. Nasłuchując cichego chlupotania.
   Dwa zupełnie różne charaktery.
   Te same pragnienie.
   Znalezienie kogoś kto w pełni cię zrozumie.
   Łyk alkoholu...
   Przymknięcie oczu...
   Uczucie chłodnego powietrza.
   Zimny dreszcz na skórze.
   Dwie dusze.
   Jedno bijące serce.
   Drugie już ucichło na wieki.
   Jedna chwila.
   Ten sam moment.
   Spojrzeli w niebo.
   Na bijący blaskiem księżyc.
   Oczy zapatrzone w księżyc.
   I cicho sunące myśli...


4 komentarze:

  1. Wszystko pięknie, prolog zdecydowanie zachęca do czytania części dalszej, jednocześnie nie mówiąc zbyt wiele o dalszej akcji. Nie rozumiem tylko, jaki cel miałaś w zastanowieniu takiej ilości wielokropków (przy okazji, składa się on z trzech kropek, nie dwóch). W pewnych miejscach są one uzasadnione, lecz w przypadku, gdy prawie każdy wers kończy się nim, jest to bezsensowne.
    Dodatkowo plusem jest to, że od razu zapowiada (prolog), jakim typem opowiadania będzie to.
    Pozdrawiam,
    Francesca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze jak teraz patrze na to jak pisałam, to nie pamiętam. Chyba nie zwróciłam nawet na to uwagi. Pewnie znajdzie się jeszcze trochę błędów , może nawet i więcej niż trochę.
      Również pozdrawiam i dziękuje za zwrócenie uwagi.

      Usuń